Twoja Niezapomniana podróż już czeka!

Australia. Kontynent, który wciąga.


Autor: Kordian Eli Gdulski

Australia to miejsce, do którego nie wraca się raz. Wraca się wielokrotnie. Ja byłem już blisko 10 razy, w tym raz na trzy miesiące. I choć za każdym razem odwiedzałem znane miejsca, to nieustannie odkrywałem je na nowo. Australia to nie tylko kraj, to stan umysłu. To kontynent, który wciąga, wciąga bez reszty.
Dlatego kiedy tworzyliśmy program naszej 15-dniowej wyprawy na Antypody, chcieliśmy, żeby to był nie katalog atrakcji, ale prawdziwe doświadczenie. Taka Australia, jakiej sam doświadczałem i do jakiej chcę Was zabrać.

1. Dla tych, którzy lubią chodzić i się włóczyć

Australia to raj dla miłośników pieszych wędrówek. Moje ulubione wspomnienie to pokonanie całego szlaku Bondi to Manly Walk – ponad 100 kilometrów wzdłuż wybrzeża, przez zatoczki, plaże, punkty widokowe i parki narodowe, cały czas w obrębie metropolii Sydney, a jednak z dala od miasta.

Wyobraźcie sobie poranek zaczynający się na skalnym klifie z widokiem na Ocean Spokojny, lunch pod palmą na pustej plaży, a wieczorem kawa w dzielnicy Manly z lokalnymi surferami? To nie Instagram. To codzienność szlaku Bondi-Manly.

W naszej wyprawie też to poczujecie. Podczas kilkugodzinnego trekkingu przez busz i wybrzeże, z dala od turystycznego zgiełku, ale blisko tego, co w Australii najprawdziwsze.


2. Sydney – miasto, które pachnie solą i kawą

Dla wielu podróżnych Australia zaczyna się w Sydney. Ikoniczna opera, Harbour Bridge, Darling Harbour i dzielnica Rocks. Ale dla mnie Sydney to przede wszystkim miasto rytmu, światła i zapachów. Rano pachnie kawą i oceanem, w południe eukaliptusem i kurzem z pobliskich wzgórz, a wieczorem świeżością nabrzeża.

W naszej wyprawie poświęcamy temu miastu aż trzy dni, łącząc klasyczne zwiedzanie z mniej znanymi, ale klimatycznymi zakątkami. Bo Sydney to nie tylko zdjęcie z operą w tle, to stan podróżniczego zauroczenia.

Australia. Kontynent, który wciąga.

3. Uluru – miejsce, gdzie Australia oddycha

Jeśli miałbym wskazać jedno miejsce, w którym czułem, że Australia do mnie mówi, to byłoby to Uluru.

Oglądałem je setki razy na zdjęciach. Ale żadna fotografia nie oddaje ciszy, jaka panuje o wschodzie słońca, gdy stoję u podnóża czerwonej skały. Ani potęgi, jaka bije od niej o zmierzchu, kiedy barwa przechodzi z czerwieni w purpurę, a powietrze staje się nieruchome.

Podczas naszej wyprawy będziecie mieli okazję zobaczyć i zachód, i wschód słońca nad Uluru. To nie punkt programu. To doświadczenie duchowe.


4. Kakadu – wodne safari z krokodylami i historią

Nie ma drugiego takiego miejsca jak Park Narodowy Kakadu. To rezerwat przyrody, kultury i duchowości.

Podczas jednego z moich pobytów w Australii spędziłem tu kilka dni, płynąc po wodach Yellow Water, obserwując krokodyle, bawoły i niezliczone gatunki ptaków. To jak afrykańskie safari, tylko że w tropikalnej, australijskiej scenerii.

Ale Kakadu to również galeria najstarszej sztuki naskalnej na Ziemi. Miejsca takie jak Nourlangie czy Ubir zachwycają nie tylko formą, ale znaczeniem. Malowidła mają tysiące lat, a wciąż żyją.

To wszystko zobaczycie w naszej wyprawie. I poczujecie.

Australia. Kontynent, który wciąga.

5. Z Adelaidy do Darwin – podróż przez pustkowie

Najbardziej samotną i najpiękniejszą przygodę przeżyłem pokonując trasę Stuart Highway z Adelaidy do Darwin. Tysące kilometrów przez pustynię, bezkresne przestrzenie i outbackowe miasteczka.

Jazda solo, z dobrą playlistą i termosem z kawą, zatrzymywanie się w miejscach, gdzie ostatni mieszkaniec wyjechał pięć lat temu. Australia w pełni.

W naszej podróży pokonamy tę trasę z przewodnikiem, ale duch tej drogi będzie obecny. Spotkacie go w krajobrazie, w ciszy, w rozmowach.


6. Wielka Rafa Koralowa – dotknąć cudu

Nawet jeśli nigdy wcześniej nie nurkowaliście, Wielka Rafa Koralowa zmieni to na zawsze. Woda jak szkło, życie podwodne bardziej kolorowe niż jakakolwiek reklama.

W naszej wyprawie zapewniamy dwie opcje: dla początkujących i bardziej zaawansowanych. Bo to nie musi być sport ekstremalny. To może być spokojne dryfowanie z rurką i patrzenie na życie, które istnieje od milionów lat.

Australia. Kontynent, który wciąga.

7. Bo Australia to nie lista atrakcji. To doświadczenie

Wiele osób pyta mnie: czy warto lecieć tak daleko na 15 dni? Odpowiadam zawsze: nie warto, jeśli jedziesz odhaczać. Ale jeśli chcesz poczć przestrzeń, posmakować przygody, zanurzyć się w krajobrazie, poznać ludzi i historię – to nie ma lepszej inwestycji czasu i pieniędzy.

Australia nie będzie dla Ciebie taka sama jak dla mnie. Ale mam nadzieję, że ta wyprawa z Eli Trips będzie dla Ciebie tak samo ważna, jak dla mnie każdy kolejny powrót na Antypody.


Zarezerwuj swoje miejsce

Nasza 15-dniowa wyprawa do Australii wyrusza z Chicago. Lecimy do Sydney, odwiedzamy parki narodowe, pustynię, lasy tropikalne i rafę koralową. W małej grupie, z doświadczonym przewodnikiem, z planem i elastycznością.

Wejdź na stronę elitrips.com, zobacz szczegóły i ruszaj z nami na Antypody. Tu znjadziesz ofertę naszej wyprawy do Australii.

Australia czeka.